Rodzice piszą o miejscach przyjaznych dzieciom. Gazeta Wyborcza
Rodzice wciąż rekomedują kolejne miejsce, w których małe dziecko zawsze jest mile widziane. Zgłaszają się nie tylko restauracje, kawiarnie i muzea, ale też sklepy, zakłady fryzjerskie i przychodnie… dentystyczne.
Od lipca opisujemy miejsca, w których rodzice z małymi dziećmi, nawet niemowlakami, nie wywołują popłochu wśród obsługi. Na liście nominowanych jest już kilkanaście restauracji, kawiarni i pubów, a na naszym forum rodzice wymieniają się uwagami, gdzie można się wybrać z dzieckiem. Padają adresy np. sklepów i zakładów fryzjerskich. I choć nasza akcja ich nie dotyczy, warto o nich wspomnieć.
„Przyznaję, że wolę robić zakupy w małym osiedlowym sklepiku tylko dlatego, że jest w nim kącik do zabawy. Zostawiam małą i mogę spokojnie robić zakupy bez stresowania się, że mała zaraz pościąga towar z półek” – napisała na forum jedna z mam o sklepie 100 Pociech z ul. Chmielniec. Ta sama internautka poleca też zakład fryzjerski Trendy na z Ruczaju. Rodzice chwalą również kąciki dla dzieci w supermarketach (M1, Ikea). Doceniają to, ż e sklepy zapewniają dzieciom rozrywkę, w czasie gdy rodzice robią zakupy.
Maluchy mają też swój kącik w studiu stomatologicznym Agmadent przy ul. Dobrego Pasterza. – Idea była taka, by rodzic, który przychodzi leczyć zęby, nie musiał szukać opiekunki do dziecka. U nas maluchy mają swój kącik zabaw, a zajmuje się nimi recepcjonistka – mówi stomatolog Agata Machowska.
Nie brakuje też negatywnych recenzji. „Krótko: krakowskie zoo, a konkretniej 15-minutowa droga do niego. Droga ta nie jest przystosowana do pchania wózków z dziećmi ostro do góry, jak i w dól. Jest – na całej praktycznie długości – wybrukowana wystającymi nierówno kamieniami. Jazda po nich, szczególnie wózkami-parasolkami, to prawdziwa zgroza” – napisał w liście do redakcji Włodzimierz Pietrus, radny miejski.
Małgorzata Skow